PyziPyzi - Domowe wyroby cukiernicze - to cukiernia stworzona z pasji i zamiłowania do ciast, tortów i innych wyrobów cukierniczych. W PyziPyzi stawiamy przede wszystkim na wyroby domowe. Tak samo smaczne jak u naszych dziadków i pradziadków. Naturalnie dobrane składniki oraz idealnie wyeksponowany smak. To właśnie pokochali obecni PyziSmakosze. Główną autorką PyziPyzi jestem ja - Kamila Kowalska (p. Krawczyk), urodzona w 1999r. Z zawodu Cukiernik - Mistrz. Wyróżniona przez CWRKDiZ jako Najlepszy czeladnik roku 2018r a także certyfikatem firmy Wilton za dekorowanie pierników PyziPyzi. W lutym 2022 ukończyła szkolenie w jednej z najlepszych Akademii Cukierniczych w kraju z samym Mistrzem Igorem Zaritskiy. Kładzie nacisk na ciągły rozwój, rozbudowę oferty i jeszcze lepszy smak poprzez naturalnie dobrany skład!
PyziPyzi - domowo, naturalnie, smacznie
PyziPyzi to także pierwsza na Kaliskim rynku mobilna cukiernia — zamówienia prosto pod Twoje drzwi bez dodatkowych opłat!
Cześć! Jestem Kamila, dokładnie Kamila Krawczyk, choć już teraz Kowalska. Urodziłam się 26 grudnia 1999r. Mam 22 lata, jestem dziewczyną pełną pasji i ambicji.
Moją przygodę z cukiernictwem zaczęłam w wieku 15 lat. Wszystko zaczęło się od bezy - zrobiłam ją bezbłędnie, a smak zachwycił każdego. To przyczyniło się do tego, że decyzja z moją przyszłością będzie związana z cukiernictwem.
Co prawda nie było to łatwe, ponieważ choruje na cukrzyce typu drugiego, jestem cały czas na pompie insulinowej, a moja trzustka kompletnie nie funkcjonuje. Początek był na tyle trudny, że Państwo nie chciało mnie dopuścić do zawodu, ale na kucharza już tak. Stwierdzili, że cukrzyk nie może pracować jako cukiernik, ale jako kucharz (który więcej próbuje - już tak). W początku mojej kariery pomogła mi mama oraz tata, którzy wywalczyli to, aby tym cukiernikiem zostać. Należałam do stowarzyszenia cukierników w moim powiecie, co po części skłoniło lekarzy do wystawienia pozytywnej opinii.
Pracowałam już jako praktykant na masowej produkcji w Piekarni — Cukierni Jan Moś w Grabowie nad Prosną. Ówczesny szef tej cukierni zobaczył mój potencjał i pomimo mojej choroby bez zastanowienia dał mi pracę po uzyskaniu pozytywnej opinii lekarza. Tam zdobywałam doświadczenie oraz wiedzę w moim fachu. Byłam odpowiedzialna głównie za produkcje ciast, ciasteczek i wyrobów cukierniczych. Stwierdziłam już wtedy, że mogłabym robić swoje wypieki dla innych. Tak zaczęła się moja przygoda.
pozdrowienia dla p. Jana, jego córek i całej cukierni!
Gdy poznałam mojego już obecnego męża w maju 2017 i powiedziałam później o historii słowa pyzipyzi - on stwierdził, że to idealna nazwa na przyszłą cukiernie. Wyszło to przypadkiem, gdy zaczęłam piec jak on przyjeżdżał. Dużo rozmawialiśmy, całymi dniami. Pewnego dnia gdy siedzieliśmy w moim pokoju, rozłożyliśmy kartki na stół i zaczęliśmy to rozpisywać. Powiedział, żeby zacząć od fanpage i umieszczać zdjęcia wyrobów. Tak dowiedziała się o mnie rodzina, znajomi i znajomi znajomych - o tym, że piekę. Mąż prowadzi swoją własną firmę informatyczno-marketingową, dlatego idealnie do dnia dzisiejszego się uzupełniamy. Ja piekę i dbam o zamówienia a on zajmuje się całą resztą wraz ze swoim zespołem KamikStudio
Na począktu listopada 2019r stwierdziłam, że muszę zacząć lepiej dekorować pierniki. Z racji, że chce być dobra w swoim fachu to szukałam szkolenia, które mogłoby mi pomóc zrealizować cel. Znalazłam szkolenie prosto od Wilton'a, które organizowała firma Prosto z Formy s.c. - wzięłam udział
poniżej różnica między piernikami przed szkoleniem, a po szkoleniu 🙂
Pod koniec grudnia 2019 zdobyłam statuetkę oraz nagrodę 1500 zł z wyróżnieniem za drugie miejsce jako Najlepszy Czeladnik 2019r. wydane przez CWRKDiZ. Było to ogromne i spore wyróżnienie dla mnie po kilku latach ciężkiej pracy.
Gdy przeprowadziłam się do Kalisza zaczełam tutaj swoją pracę - też w zawodzie cukiernia oraz szkoliłam się samemu w tej dziedzinie. Miałam już bardzo duże grono klientów i byłam cukiernikiem domowym. Mąż pomagał mi w moim sukcesie zawodowym i pomaga cały czas - rozszerzal kanały komunikacji, automatyzował wiele procesów, przygotowywał lepszą organizacje i technikę pracy. Można powiedzieć, że był a teraz jest Dyrektorem Operacyjnym Cukierni. Może to śmiesznie brzmieć przy tak malutkiej cukierence, ale McDonald też zaczynał od jednego punktu.
Stawiam na rozwój osobisty jak i rozwój mojej marki PyziPyzi. Chciałabym widzieć PyziPyzi w przyszłości jako najlepsza cukiernia w okolicy specjalizująca się głównie w torty domowe. W moich wyrobach stawiam przede wszystkim na jakość i naturalne składniki. Wiejskie jajka, dżemy, konstrukcje przepisów, bez sztucznych ulepszaczy itp. Zawsze pieczone świeżo i na kolejny dzień. Nigdy nie masowo. Liczy się jakość, a nie ilość. Ponadto, wiem że w dzisiejszych czasach trzeba dogodzić klientowi, dlatego też wszystkie moje wyroby dowożę dla każdego bez problemu.
Zanim jeszcze podchodziłam do tematu Mistrza chciałam zobaczyć, jak to jest pracować obok prawdziwego Mistrza. Tak też się stało. Uczęszczałam i ukończyłam szkolenie w najlepszej Akademii Cukierniczej w kraju u boku jednego z najwybitniejszych mistrzów w dziedzinie cukiernictwa Igorem Zaritskiy'm. Nauczyłam się tam bardzo wiele ot, tak naprawdę podstaw do perfekcji szczegółu ciast.
W styczniu 2022 po 6 latach mojej pracy w zawodzie Cukiernik mogłam przystapić do egzaminu mistrzowskiego z zawodu Cukiernika. Niestety nie jest to łatwe ani nie jest to tanie. Jednak udało się, zdałam Państwowy Egzamin Mistrzowski oraz kursy pedagogiczne do szkolenia przyszłych praktykantów cukiernictwa.. Tak wiec stało się! Spełniłam swój kolejny cel na ten rok.
Nazwa PyziPyzi wyszła z przypadku. Historia jest daleko wstecz, na spotkaniu ze znajomymi. Jeszcze w okresie szkolnym. Wyszło bardzo śmiesznie, ponieważ to gdy rozmawialiśmy, śmialiśmy się przy wspólnej zabawie jedna z koleżanek zaczęła mnie zaczepiać i łaskotać za uchem przez co nistąd nizowąd powiedziałam pyzipyzi. Powrócił temat PyziPyzi, gdy poznałam obecnego męża - pisałam o tym wcześniej. To on stwierdził, że przecież to oryginalna nazwa jedyna w swoim rodzaju i można ją dać jako nazwę przyszłej cukierni. Tak też się stało. Zaczęłam piec dla rodziny, znajomych, kolegów i koleżanek. Wszystkim smakowały moje wyroby. Stwierdziłam, że trzeba brnąć w to dalej. Dziś mam 100% pozytywnych opinii, ponad 3000 zadowolonych fanów i wsparcie męża, który zajmuje się świetnie całym marketingiem i stroną.
Orły Cukiernictwa to program, który wybiera najlepsze cukiernie z naszej branży na terenie danego miasta. Wyróżnienie i cały wpis na stronie orłów otrzymuje sie nieraz nie wiedząc o tym. Jest to na podstawie wystawionych opinii przez konsumentów w całym Internecie. PyziPyzi drugi raz z rzędu zostało wyróżnione.
Tak właśnie nazwa PyziPyzi jak i mój logotyp jest zastrzeżony w Urzędzie Patentowym na terenie całego kraju! Co to oznacza? Że nikt bez mojej zgrły Cukiernictwaody nie może wykorzystać nazwy, logotypu, symbolu i znaku w branży jak i branży podobnej. Podjełam ten krok, ponieważ dzisiejsze czasy nie są pewne, konkurencja nigdy nie śpi i musimy dbać o bezpieczeństwo swojej marki. Dlatego też z początkiem roku 2022 PyziPyzi - Domowe wyroby cukiernicze posiada literkę (R) w kółeczku! Z tej racji, zdecydowałam się na ostatnią zmianę mojego logotypu. Logotyp, który oglądacie poniżej to ten, który będziecie już oglądać przez dłuugii długii czas!
W końcu doczekałam się swojego pierwszego wymarzonego lokalu. Cały remont lokalu można było śledzić na moim instagramie. A kolejną przyszłą budowę już większe zakładu mam nadzieje, że za rok, dwa. Jednak już w czerwcu 2022 otworzyłam w końcu lokal z domową cukiernią na terenie całego Kalisza jak i okolic.
W dzień otwarcia sprzedaliśmy ponad 150kg ciasta. Nasze oczekiwania przerosły wszelkie możliwe założenia. Mogliśmy co-najwyżej marzyć o tym - a tu trach - stało się bez najmniejszego problemu. Klienci byli od otwarcia do samego końca
To fakt i tego nie zarzuci nam nikt. Przed otwarciem cukierni mieliśmy baze ponad 800 klientów. Reklama w radiu, gazecie, social-mediach, lokalnych mediach, bilbordy, ulotki, wizytówki nawet baza klientów SMS, którą zbieraliśmy od 2018r. Nie dało się o nas nie usłyszeć. Mąż zawsze powtarzał, że otworzyć biznes można w każdej chwili, ale bez biznes planu, planowania a przede wszystkim marketingu żadna firma nie odniesie sukcesu i nie będzie się rozwijać. To jest fakt niepodważalny. Nasze reklamy to udział prawie od 8% do 10% dochodu firmy miesiąc w miesiąc. Dotarliśmy z samą reklamą na faceebooku do ponad 300 tys odbiorców (jak 3 razy miasto Kalisz). Osiągneliśmy ponad 2 mln wyświetleń. Prowadzimy kilkadziesiąt kampanii do różnych grup odbiorców.
Roznosimy ulotki w wybranych dniach i częściach miasta Kalisza. Tworzymy paczki, pomagamy ludziom, dajemy sporo ciasta za darmo - tym biednym, tym potrzebującym pomocy, czy np. dzieciom z domu dziecka. Po prostu chcemy.
Widzieliscie w Kaliszu cukiernie która dowozi ciasta, torty, drobne wyroby czy nawet babeczkę pod drzwi? Jeśli tak to była to tylko cukiernia PyziPyzi. Po głębokiej analizie, jeszcze nikt tego pomysłu nie zrealizował. Mi się udało. Kupując u mnie, ciasto pod drzwi dostarczam w cenie do 15 km. Dlatego czyni to PyziPyzi pierwszą mobilną cukiernią w Kaliszu
Mój sukces cukierniczy dostrzegło wiele osób i firm. Po paru miesiącach od otwarcia cukiernii na Fabrycznej 1 i ciężkiej pracy dzwonili do nas z każdej strony. Tak całkowicie przypadkiem zadzwoniło do nas Radio Rodzina. Ktoś sobie pomyśli - no tak, radio maryja. My myślimy tak: nasza najlepsza grupa odbiorców. Przyznajemy, że osoby starsze to główni klienci prawie każdej cukierni. Wywiad w tym radiu podniósł nam sprzedaż o prawie 30%.
Poniżej film, który pokazuje ten wywiad - mówi o tym jak powstała domowa cukiernia w Kaliszu, jak cukrzyca wpłynęła na mój zawód oraz inne ciekawostki.
Dalszy rozwój cukierni pozwolił na to, abyśmy mogli podzielić się naszym dochodem. Cukiernia obecnie (na stan marzec 2023) sprzedaje od 1,5 do 2,5 tony ciast w miesiącu. Pozwala to na bardzo dobre warunki wśród pracowników zakładu jak i możliwość finansowania lokalnych przedsięwzięć. Postanowiliśmy zostać sponsorem KKS Kalisz i do dziś widać nasze banery na murowach a nasze ciasto jest poczęstunkiem dla całej strefy VIP.
Miło nam poinformować o kolejnej firmie z naszego regionu, która zdecydowała się wspierać “Trójkolorowych”. Do grona przyjaciół KKS-u Kalisz dołączyła cukiernia PyziPyzi – Domowe wyroby cukiernicze, mająca swój punkt stacjonarny przy ul. Fabrycznej 1 w Kaliszu. Pyszne, stworzone z naturalnych składników ciasta i inne wyroby cukiernicze mogli spróbować podczas półfinału Fortuna Pucharu Polski z Legią Warszawa kibice zasiadający na trybunie VIP.
Redakcja KKS Kalisz: https://kkskalisz.com.pl/cukiernia-pyzipyzi-sponsorem-dumy-kalisza/
Rozwój to podstawa! Nie siebie jako właściciela ale WSZYSTKICH! Wysłaliśmy wszystkich naszych #PyziPracowników z naszej domowej produkcji na szkolenie!
Ukończyliśmy kolejne szkolenie jako PyziPyzi - Domowe wyroby cukiernicze tym razem u znanego wszystkim w branży Szkoła Artystyczna Wiesław Kucia. Wybitny piekarz i cukiernik oraz Anna Kucia, która swoją pasje opanowała do perfekcji. Byliśmy przy jej boku ucząc się tworzeni jeszcze lepszych tortów
Głównymi problemami, z którymi zmagaliśmy się w cukierni to brak umiejętności tworzenia makaroników oraz tortów piętrowych. Dziś to się zmieniło! Będziemy teraz doskonalić się, robić torty i makarony tak aby każdy kolejny był jeszcze lepszy!
Był też before party, szkolenie, obiad, wczorajszy nocleg jak after party. Jednym słowem bawiliśmy się a też uczyliśmy!
Kulisy szkolenia można obejrzeć na naszej relacji facebook oraz instagram czy w wyróżniony relacjach na naszym ig.
To była dobra zabawa i świetne szkolenie!
Walka z hejtem to rzecz w XXI całkowicie "normalna". W czerwcu 2023 postanowiliśmy blokować wszystkie fake (nieprawdziwe) profile, które nie mają żadnej historii konta, lub zakładają konta i nagle obserwują profil PyziPyzi jednocześnie atakując nas. Wyłapują najmniejszy każdy błąd i nagle komentują. Takich profili do tej pory było 6 z czego na ten moment wiemy, że 4 z nich to profil jednej i tej samej osoby. Grono naszych klientów też zgłasza nam niektóre takie przypadki.
Co innego gdy ktoś faktycznie jadł nasze ciasto, znamy tego klienta, lub widać że profil osoby jest wiarygodny i mu po prostu nie smakowało, przeszkadzało lub coś zostało źle zrobione - nie jesteśmy nieomylni i też popełniamy błędy i też takie nam się zdarzały - wtedy jak najbardziej rozumiemy taką opinie.
Oczywiście z tym mierzy się każda branża, szczególnie nowa. W dodatku każdy gdy odniesie jakiś sukces jest później na fali hejtu czy krytyki. Na początku byliśmy tym bardziej przejęci teraz staramy się to dystansować.
Dodatkowo narzędzie BRAND24 pozwala nam monitorować całą naszą markę w sieci gdziekolwiek ktoś nie napisze o nas. Prostujemy informacje sprzeczne, lub takie które nas nie dotyczą. Nie ukrywamy też, że mówimy wprost o tym co myślimy, niż przytakiwać każdemu.
Dostaliśmy kolejne miłe zaproszenie od Filologia Polska UAM w Kaliszu, na pierwszą taką „Żywą bibliotekę” w Kaliszu organizowaną przed studentów II roku II spec. Reklamy i kreowania marki.
Faktem jest, że jako pierwsza cukiernia w Kaliszu zaczęliśmy prowadzić bardzo dobry i mocny marketing w social-mediach. Dostrzegli nas klienci zarówno starsi jak i młodsi. Z racji, że jesteśmy młodymi przedsiębiorcami a nasze grono znajomych też się do niego wlicza zauważono nas z każdej strony.
Żywa Biblioteka to przede wszystkim międzynarodowy ruch promujący dialog społeczny oraz prawa człowieka, który działa na terenie Polski od 2007 roku. Czym jednak jeszcze jest Żywa Biblioteka? Dialogiem czytelnika z książką, którą utożsamia człowiek-przedstawiciel ugrupowań działających na rzecz społeczeństwa, zwierząt oraz świata, ale również osoby będące w pewien sposób wykluczone poprzez choroby, pochodzenie czy wiarę.
A to wszystko odbyło się 18 maja br. w godz. 17:00-19:00 w Bibliotece Wydziału Pedagogiczno-Artystycznego UAM w Kaliszu.
Główne pytania, które padały w moją stronę to jak połączyłam cukrzyce z zawodem cukiernika.
Poniżej zdjęcie moje wraz z organizatorką Karoliną (po prawej)
Kino Helios to chyba najbardziej znane kino w całym kraju. Otrzymaliśmy zaproszenie, aby być jego partnerem lokalnym, ponieważ kierujemy się naprawdę wysoką jakością produktu.
Nie odmówiliśmy — byliśmy tam! A do dziś nasze banery stoją a ulotki (chyba, że braknie) rozdawane są do każdego biletu w kinie!
Wierzcie nam lub nie, ale uczucie gdy nasze ciasto było rozdawane pod koniec seansu - bezcenne <3
2 czerwca 2023r. odbyło się walne zebranie CECH, do którego należe. Nie spodziewałam się w sumie niczego więcej jak tylko samo spotkanie, na którym porusza się temat organizacji. Jednak moim zaskoczeniem było wręczenie podziękowań, statuetki oraz innych przedmiotów za wkład i zaangażowanie w propagowaniu nauki zawodu o rzemiośle. CECHowi w głównej mierze chodzi o to, że otworzyłam cukiernie jako młoda osoba. Osoba, która nabyła sporo doświadczenia w tak krótkim okresie czasu i przede wszystkim cukiernia osiągła sukces - o wiele więcej niż nam z mężem się wydawało tworząc biznes plan. Cukiernia przebiła biznes-plan o ponad 230%.
Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu - a to zawsze powtarzał mój mąż - że marketing jest dźwignią handlu. Coraz więcej osób o nas słyszy z różnych stron. Planujemy w niedalekiej przyszłości bilbordy, reklamy w radiu na terenie całego Kalisza do +40km. Plany są ambitne i bardzo kosztowne, ale jesteśmy przekonani, że się uda! Obecnie pomagamy tam gdzie tylko możemy, a na każde zaproszenie odpowiadamy zazwyczaj pozytywnie!